Zanim ostatecznie zdecydujesz się dołączyć do gry na naszym blogu, przejrzyj wszystkie zakładki, ponieważ to właśnie one pomogą Ci dopasować się do realiów fabuły. Nieznajomość regulaminu nie zwalnia przecież z jego przestrzegania. Kiedy już uznasz, że wiesz wystarczająco, by móc stworzyć własną postać - zostaw komentarz w odpowiednim miejscu, abyśmy mogli przesłać Ci zaproszenie. Miłej zabawy!
Lato się kończy, a niebo coraz częściej przyozdabiają srebrzyste chmury. Na szczęście temperatura nie spada zbyt szybko, więc obozowicze co jakiś czas mogą jeszcze leniwie wygrzewać się w słońcu. Przez najbliższy tydzień możemy spodziewać się od 20"C do minimum 17"C.
aktualności
- Za nową szatę serdecznie dziękujemy Kaylo ♥
- Gra toczy się w komentarzach oraz na GG.
- Górna granica wieku Obozowiczów wynosi 23 lata, później heros opuszcza Obóz, bądź zostaje w nim żeby 'pracować'.
ogłoszenia
- Powoli blog budzi się do życia.
- Szukamy nowych rekrutów.
-Wszystkie zakładki na stronie zostały edytowane.
- Na blogu pojawił się Shoutbox.
- Zachęcamy do gry w komentarzach!
sobota, 30 września 2017
Look what you just made me do
Syn Chronosa, boga czasu
Domek Nyx
21 lat
Czwarty maja
Zabawy z czasem
Zmora Brae z krwi i kości
Szatyn o szarych oczach i metrze osiemdziesięciu wzrostu
Cole de Villiers
Ponoć pochopne i emocjonalne działanie prowadzi jedynie do samozagłady. Cole jeszcze nie wie, ile w tym prawdy, ale słowa ojca dźwięczą mu w uszach, mrożąc krew w żyłach za każdym razem, gdy zrobi coś, zanim pomyśli. Ironicznie, uważa siebie za świetnego stratega, spokojnego i zdystansowanego, jednak od dołączenia do obozu, coraz częściej zaczyna działać pchany przez uczucia. W większości negatywne emocje doprowadzają do kłótni między nim i Brae, co, przez większość czasu, kończy się źle dla wszystkich dookoła. Obozowicze już wiedzą, by ich unikać. Nawet jeśli nie uczestniczy efektywnie w konfliktach z nią, a ona jest przyczynkiem wybuchu ich domku, pozostając biernym, wzbudza jej gniew, gdy patrzy się na swą dawną przyjaciółkę przeszywającym wzrokiem. Analizuje, jak zawsze, zbiera informacje i czeka na moment, który będzie odpowiedni do ich wykorzystania. Nie polega na swoich umiejętnościach w walkach, raczej się dystansując od możliwych rękoczynów, nie podejmując się wyzwania, jeśli nie widzi szansy na wygraną. Niektórzy mogą uważać go za tchórza, inni za osobę leniwą, ale nikt nie zna prawdy. Jest skryty i pozwala wiedzieć o sobie tylko tyle, ile chce by ludzie o nim wiedzieli. Tak mu wygodniej.
Po co im wiedzieć, czemu przyszedł pod bramy obozu?
Na co świadomość, że kieruje się wyłącznie egoistycznymi pobudkami?
Cole działa na własną korzyść i nie widzi potrzeby, by mówić o tym wszystkim, mimo że nie kryje się z tym.
Nie podobał jej się pomysł puszczania Geranona samego na misję. Nie żeby w niego wątpiła, ale po prostu martwiła się i miała złe przeczucia. Ostatecznie jednak pożegnała się z nim i odprowadziła go do bram Obozu. Ten dzień spędziła jeszcze u niego w domku, nie zasnęła jednak, bo za bardzo była poddenerwowana nieobecnością chłopaka. Ostatnie 3 lata byli praktycznie nierozłączni. Pod wieczór w końcu wyszła z domku Heliosa. Głupio byłoby jej tam mieszkać bez Geranona. Postanowiła wrócić do swojego domu, mimo że mieszkał tam teraz też Cole. Wzięła głęboki oddech przed wejściem do środka po czym weszła bez pukania. W końcu to był jej domek. Pierwsze co zobaczyła to chłopak leżący na jej łóżku i to z brudnymi buciorami. - Popierdoliło cię już do reszty?! - wydarła się na dzień dobry. Przy nim nie potrafiła kontrolować swoich emocji. To było zbyt ciężkie, bo on i tak za dobrze ją znał. Zacisnęła dłonie w pięści, jej sylwetkę od razu zaczęła spowijać ta typowa ciemna aura, gdy się denerwowała. Jedno spojrzenie na niego wyzwalalo w niej tyle negatywnych emocji, że ciężko było to nawet opisać słowami. Podeszła bliżej łóżka i żeby szarpnąć za jego nogi i zrzucić je na podłogę.
[ Władza nad czasem jest niebezpiecznym ale i bardzo odpowiedzialnym zajęciem. Może zatem Cole nie chciałby się trochę rozerwać? Zapraszam na wątek, bo pomysłów przybywa :P ]
Nie podobał jej się pomysł puszczania Geranona samego na misję. Nie żeby w niego wątpiła, ale po prostu martwiła się i miała złe przeczucia. Ostatecznie jednak pożegnała się z nim i odprowadziła go do bram Obozu. Ten dzień spędziła jeszcze u niego w domku, nie zasnęła jednak, bo za bardzo była poddenerwowana nieobecnością chłopaka. Ostatnie 3 lata byli praktycznie nierozłączni. Pod wieczór w końcu wyszła z domku Heliosa. Głupio byłoby jej tam mieszkać bez Geranona. Postanowiła wrócić do swojego domu, mimo że mieszkał tam teraz też Cole. Wzięła głęboki oddech przed wejściem do środka po czym weszła bez pukania. W końcu to był jej domek. Pierwsze co zobaczyła to chłopak leżący na jej łóżku i to z brudnymi buciorami. - Popierdoliło cię już do reszty?! - wydarła się na dzień dobry. Przy nim nie potrafiła kontrolować swoich emocji. To było zbyt ciężkie, bo on i tak za dobrze ją znał. Zacisnęła dłonie w pięści, jej sylwetkę od razu zaczęła spowijać ta typowa ciemna aura, gdy się denerwowała. Jedno spojrzenie na niego wyzwalalo w niej tyle negatywnych emocji, że ciężko było to nawet opisać słowami. Podeszła bliżej łóżka i żeby szarpnąć za jego nogi i zrzucić je na podłogę.
OdpowiedzUsuń| Brae
[ Władza nad czasem jest niebezpiecznym ale i bardzo odpowiedzialnym zajęciem. Może zatem Cole nie chciałby się trochę rozerwać? Zapraszam na wątek, bo pomysłów przybywa :P ]
OdpowiedzUsuńDanny Williams