.

.
Zanim ostatecznie zdecydujesz się dołączyć do gry na naszym blogu, przejrzyj wszystkie zakładki, ponieważ to właśnie one pomogą Ci dopasować się do realiów fabuły. Nieznajomość regulaminu nie zwalnia przecież z jego przestrzegania. Kiedy już uznasz, że wiesz wystarczająco, by móc stworzyć własną postać - zostaw komentarz w odpowiednim miejscu, abyśmy mogli przesłać Ci zaproszenie. Miłej zabawy!
pogoda
Lato się kończy, a niebo coraz częściej przyozdabiają srebrzyste chmury. Na szczęście temperatura nie spada zbyt szybko, więc obozowicze co jakiś czas mogą jeszcze leniwie wygrzewać się w słońcu. Przez najbliższy tydzień możemy spodziewać się od 20"C do minimum 17"C.
aktualności
- Za nową szatę serdecznie dziękujemy Kaylo ♥
- Gra toczy się w komentarzach oraz na GG.
- Górna granica wieku Obozowiczów wynosi 23 lata, później heros opuszcza Obóz, bądź zostaje w nim żeby 'pracować'.
ogłoszenia
- Powoli blog budzi się do życia.
- Szukamy nowych rekrutów.
-Wszystkie zakładki na stronie zostały edytowane.
- Na blogu pojawił się Shoutbox.
- Zachęcamy do gry w komentarzach!

sobota, 15 marca 2014

Teen idle

Erin Heatherton
16 lat
urodziny obchodzi 27.05
córka Hery i grupowa domku




“Kocham sekrety, szczególnie jeśli nie są moje”


Wygląd: Erin swoje czekoladowobrązowe włosy czesze na najróżniejsze sposoby, w zależności od nastroju, reszty stroju, okazji i wielu innych, a w jej piwnych oczach prawie zawsze czają się wesołe iskierki. Kiedy się uśmiecha (czyli całkiem często), na jej policzkach pokazują się niewielkie dołeczki, dodające jej uroku. Jest średniego wzrostu (172 cm) i ma całkiem szczupłą budowę ciała z bardzo ładną, kobiecą figurą.

Ma mnóstwo ubrań i zawsze śledzi trendy w modzie, dostosowując do nich swoją garderobę. Kocha sukienki i delikatne ubrania, bardzo lubi też lekkie baleriny i tenisówki.

Charakter: Z natury jest radosna, ale miewa także swoje "humorki", kiedy nic jej się nie podoba. Uwielbia dokonywać różnych interakcji, czasem wydaje się trochę wścibska, bo pyta wszystkich o wszystko, od tego, jak minął im dzień, do najskrytszych marzeń i pragnień. Uważa, że jest urocza i kocha, kiedy ktoś to potwierdza, jest wtedy wniebowzięta. Bardzo lubi się chwalić i opowiadać o sobie i swoich przeżyciach, ale nie jest egocentryczna, ma tylko "wiele ciekawych historii do opowiedzenia". Lubi znać tajemnice innych ludzi, a w niektórych sytuacjach potrafi zrobić dobry uzytek z poznanych już informacji, jednak jako córka bogini wierności (nie tylko małżeńskiej) nigdy nie zdradza sekretów.

Historia: Urodziła się i wychowała na przedmieściach Londynu, w rodzinie artystów i muzyków. Już od dzieciństwa niczego jej nie brakowało, była rozpieszczana przez ojca, Scotta, Brytyjskiego reżysera kina niezależnego, i macochę, Hayden Pearce, niszową kontrabasistkę, z którą miała świetne relacje, nawet pomimo braku więzów krwi. Stosunkowo późno poznała swoją prawdziwą matkę, Herę, lecz z nią niestety nie jest w tak dobrej komitywie. Od początku przejawiała talent do łucznictwa, później zaczęła trenować też strzelanie z kuszy, ma także wyczulony słuch muzyczny i bardzo ładnie śpiewa. Któregoś dnia, kiedy zaczęły ją atakować potwory, Scott opowiedział jej o Obozie Herosów, do którego powinna się udać. Od momentu, w którym Erin wprowadziła się do domku numer dwa, bardzo często wymieniają iryfony.

Trivia:
+ jej istnienie jest pewną ironią losu, jako że Hera, bogini wierności, tym jedynym razem nie dotrzymała przyrzeczenia danego Zeusowi (nie, że kogoś to obchodzi)
+ jest jedną z niewielu półbogów (jeśli nie jedyną), która posiada laptopa z dostępem do internetu i może go używać
+ często dostaje prezenty od ojca i macochy
+ jej ulubiony artysta muzyczny to Marina and The Diamonds, dużo słucha także Lany Del Rey i Lady Gagi
+ uwielbia sałatki, zarówno warzywne, jak i owocowe, a jej ulubionym deserem są ciastka cytrynowe
+ często podśpiewuje lub nuci sobie coś pod nosem
_
KP może ulec zmianom, ale nie znaczącym
kontakt jak u Mallory
chętna na wątki i powiązania

19 komentarzy:

  1. [ Może wątek? ]

    | Brae

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. [ Chętnie, byłoby świetnie, gdybyś mogła zacząć ]

      //Erin

      Usuń
  2. [Odpowiadam na wątek i mam nadzieję że się spodoba :)]
    Niedawno dołączyłem do obozu. To miejsce wydawało mi się ogromne i w dodatku nikogo tu nie znałem. Gdy przechodziłem lasem wpadłem na dziewczynę o pięknych piwnych oczach. Zadawała mi wiele pytań lub może propozycji. Niezrozumiałem wiele z tego co powiedziała. Zrozumiałem jednak to że oferuje mi pomoc.
    - Słuchaj niewiele zrozumiałem ale może się przejdziemy i wtedy mi wszystko opowiesz
    -Jasne -uśłyszałem w odpowiedzi i poszliśmy przed siebie - Co chciałbyś wiedzieć?
    -Może zacznijmy od początku. Jak masz na imię?
    -Erin
    -Matty - uśmiechnąłem się lekko - Kto jest twoim boskim rodzicem?
    -Wiem że to cię zdziwi ale Hera
    -To ta od Zeusa co nie - zaśmiałem sie
    -Lepiej nie obrażaj Bogów - uśmiechnęła się - A twój boski rodzic?
    -Apollo-zamyśliłem się na chwilę - choć nie wiem tego na pewno. Tak powiedziała mi siostra.
    -Jest gdzieś tutaj?
    -Nie żyje -lekko spochmurniałem ale potem stwierdziłem że nie ma powodu do smutku - Okej to może powiesz mi trochę ale dopiero wtedy jak usiądziemy i coś zjemy. Umieram z głodu - uśmiechnąłem się i czekałem na reakcje
    -Musisz poczekać ale znam jedno miłe miejsce. Zaprowadziłą mnie do małej polanki z truskawkami.
    -Są pyszne, spróbuj - powiedziała i zebrałem jedną dojżałą truskawę.
    -Pyszne
    -A nie mówiłam - uśmiechnęła się i usiadła między krzaczkami. - Nikt nie wie o tej polanie
    -Nie martw się nikomu nie powiem - spojżałem na nią a ona odwzajemniła to pięknym uśmiechem

    ~Matty

    OdpowiedzUsuń
  3. Chwilę później odpowiedziałem na jej pytanie.
    -Chyba będę musiał wrócić...
    -Czemu? - spytała
    -Moja matka ma problemy z alkocholem po tym co zrobiła moja siostra. Jeśli straci i mnie to napewno się źle skończy.
    -Przykro mi
    -To już nie ważne - uśmiechnałem się lekko
    Wtedy zobaczyłem małego pająka w jej włosach.
    -Powiem ci coś ale się nie ruszaj,dobra?
    -O co chodzi?
    -Masz pająka we włosach i go zdejmę więc się nie ruszaj.
    -Nie jestem dzieckiem Ateny - zaśmiała się
    -Nie ruszaj się - powiedziałem i zdjąłem pająka i położyłem go na jednym krzaczku
    -Już?
    -Tak. To co teraz proponujesz?

    ~Matty

    OdpowiedzUsuń
  4. Czarnowłosa westchnęła i odgarnęła włosy za ucho, które co chwile namolnie opadały jej na oczy. Leniwie mieszała łyżką swoją owsiankę, straciła cały apetyt, nie miała pojęcia dlaczego. Siedziała przy swoim stole w pawilonie jadalnym, jak zwykle sama. W końcu była jedyną córką Nyks. Niespodziewanie Pastel zmaterializował się na blacie i przyjął formę przerośniętego kocura. Z podniesionym ogonem do góry podszedł do miseczki z owsianką i zaczął ją powoli chłeptać.- Smacznego. – mruknęła cicho Córka Nocy nie mogąc powstrzymać lekkiego uśmiech widząc to wszystko. Zasypiała na siedząco, jak zwykle w pawilonie jadalnym inni herosi rzucali kąśliwe komentarze w jej stronę, jednak ona jak zawsze je zignorowała.

    | Brae

    OdpowiedzUsuń
  5. Matty nigdy nie był dobry w słuchaniu. Nie liczyło się to czy był to nauczyciel matmy albo jego przyjaciel. Poprostu nie potrafił się dłuzej skupić. Gdy Erin coś mówiła próbował lecz szybko wypadł z rytmu. Wystarczyło że spojrzał na niebo a nagle zapanował cisza. Szybko zwrócił wzrok na Erin która patrzyła się na niego. Najprawdopodobniej zadała mu jakieś pytanie lecz nie wiedział czego może dotyczyć. Słytał więc czy mogłaby powtórzyć. Zgodziła się i powtórzyła mu pytanie. Niestety nie było to jedno z łatwiejszych pytań typu - prawda/fałsz. Musiał rozwinąć temat a jedyne co mu przychodziło do głowy to był jego ojciec. Zaczął więc opowiadać jej o jego ojcu - Wiesz jestem synem tergo słonecznego gościa z lirą . To znaczy Apolla- poprawił się - Jak byłem mały widziałem go tylko raz. Wydawał się młody jak na ojca ale mniejsza z tym. Chciałem poprostu by moja mama była szczęśliwa. Niestety przypominał jej o mojej siostrze a po za tym bogowie nie mogą zbyt często przebywać w naszym świecie. Kiedyś jednak na meczu widziałem na trybunach człowieka identycznego do Apolla. Wiem że to głupio brzmi ale wtedy wygraliśmy mecz i myślałem że to dzięki niemu. Ale dość o mnie może ty coś teraz powiesz? -uśmiechnął się - Wiem że chciałaś i nie martw się tym razem będę słuchać uważniej

    ~Matty

    OdpowiedzUsuń
  6. W ciszy obserwowała jak Pastel pożera jej jedzenie. Wcale nie przeszkadzało jej to, że siedziała sama, przyzwyczaiła sie do tego. Jako jedyna córka Nyks w obozie nie miala łatwego życia. Kiedy niespodziewanie ktoś usiadł na przeciwko niej zmarszczyla zdziwiona brwi, kiedy w dziewczynie rozpoznała ta sama osobę, która wysypala na nią sałatkę zacisnela usta w wąska kreskę.- Przyszlas mnie tym razem oblac jakims kakao? - Zapytala z bardzo dobrze wyczuwalnym sarkazmem w głosie i zerknela kątem iintensywnie niebieskiego oka na jej tace. Irytowali ja ludzie, którzy jej nie znali i często potem chcieli coś "naprawić".

    |Brae

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdy wymówiła słowo przyjaźń Matty się usmiechnął. Myślał, że pogadają sobie a później każdy pójdzie w swoją stronę. Tak się nie stanie -pomyślał
    -Wiesz nie mówię zwykle duzo o sobie bo nie jestem aż tak ciekawy jak może ci się wydawać - wyszczeszył lekko zęby - Natomiast jeśli chcesz mnie bliżej poznać to musisz wiedzieć ze jestem bardzo podobny do reszty mojego rodzeństwa.
    Lekko przechyliła głowę gdyby prosiła by rozwinął temat.
    -Jak wiesz każdy z nas , czyli dzieci Apollo ma talent artystyczny - spojżał się na nią wymownie by wiedziała że nie ma ochoty teraz niczego grać czy śpiewać- często też brylujemy w towarzystwie. Ogólnie lubię spędzać czas z innymi. Często też lubię być w centrum zdarzeń ale to trudne gdy dopiero co dołączyłem do obozu. Kiepsko mi zrozumieć cała tą mitologię i nazwy potworów. Czasami wolę nie wiedzieć z kim mam doczynienia - uśmiechnął się. - Zaschło mi trochę w gardle. Może pójdziemy się czegoś napić? No wiesz nie jestem dzieckiem Posejdona i nie potrafię wyczarować wody - zaśmiałem się i czekałem na odpowiedź :)

    ~Matty

    OdpowiedzUsuń
  8. -No, tak wyszło.. – prychnęła cicho naśladując jej głos i wywróciła niebieskimi oczami. – Przestań się tłumaczyć, bo to bez sensu. – dodała jeszcze po chwili, po czym zerknęła na swojego kocura, który nadal niewzruszony chłeptał sobie powoli owsiankę z jej miski. Pogłaskała go delikatnie po grzbiecie nie mogąc powstrzymać delikatnego uśmiechu, który na parę sekund wkradł się na jej usta. Nie odezwała się, kiedy zapadła cisza, nie przeszkadzało jej to wcale.

    | Brae

    OdpowiedzUsuń
  9. Podczas spaceru nikt nie wymienił ani jednego słowa. Przed dojściem jednak Erin zadała pytanie jak Matty trafił do obozu. Chciał wymyślić jakąś fajną historię ale mial pustke w głowie. Zdecydował się więc na prawdziwy zbieg zdarzeń choć dokładnie niewiele pamiętał.
    -Ogólnie o całym tym obozie dowiedziałem sie od siostry. Ale nie mówiła dokładnie gdzie to jest. Poprostu jak wyszedłem z domu wiedziałem w którą iść stronę. Po drodze spotkałem a raczej zobaczyłem jakieś dziwne zwierze. Wyglądało jak byk ale stało na dwóch nogach. Nikt inny nie zwracał na niego uwagi. I nagle zaczął za mną biec wiec wsiadłem do najbliższego autobusu i odjechałem. Zarzymał się z 2 kilometry od obozu. Dalej już szedłem pieszo. - uśmiechnął się

    ~Matty

    OdpowiedzUsuń
  10. -Posłuchaj. – znowu przewróciła niebieskimi oczami i oparła obie dłonie o blat stołu. Czarny kocur miauknął cicho i przesunął się kawałek razem z miską, całkowicie ignorując to co działo się dookoła. Wlepiła spojrzenie w dziewczynę.- Wcale nie potrzebuje twoich przeprosin… Więc coś ty się tak uparła żeby mnie tak koniecznie przeprosić, hm? – uniosła pytająco brwi i zacisnęła usta w wąską kreskę. – Nie umiem być milsza. – wykrzywiła usta w sztucznym uśmiechu. Nie była przyzwyczajona do rozmów z innymi osobami, szczególnie z takimi namolnymi i irytującymi jak Erin. Dlatego właśnie większość ludzi z Obozu trzymało się od niej z daleka.

    | Brae

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziewczyna wyszła ze swojego domku w całkiem dobrym humorze. Przeszła się pomiędzy domkami, kiedy zobaczyła że w domu Hery ktoś jest. Podeszła zaciekawiona, stała tam jakaś dziewczyna. Speszona chciała wyjść, lecz nagle potknęła się. Nieznana heroska odwróciła się. -bardzo przepraszam ja nie chciałam-Ruda zaczęła się tłumaczyć. Wstała i otrzepała swoją koszulkę-tak wogóle to jestem Lana córka Zeusa-podała jej ręke. /Lana

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziewczyna popatrzyła na Erin. Jej umysł pracował teraz na najwyższych obrotach-Skoro ty jesteś córką Hery, a moim ojcem jest Zeus, to jesteśmy tak jakby siostrami przyrodnimi- uśmiechnęła się szeroko, zawsze chciała mieć siostre. Błękitne oczy Leny obserwowały Erin bacznie, zobaczyła jej podobieństwo do bogini rodziny. Jako córka Zeusa nie miała dobrych wspomnień związanych z Herą. Westchnęła cicho-mam nadzieje że podoba ci się w obozie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zafascynowało go z jaką lekością o wszystkim opowiada. Lubił jej słuchać nawet jeśli czasami nie wiedział o czym do niego mówi. Gdy opowiadała o tym jak tu dotarła i o tym jak wystąpiła w jakimś serialu zrobiło to na nim wielkie wrazenie. Złapał ją w talii i spytał:
    -Czy teraz mam cię wyjątkowo traktować? - uśmiechnął sie- A może jakiś autograf dla przyjaciela.
    Spojżeli na siebie i zaczeli się śmiać. Ściemniało się ale jeszcze chwilę mogli zostać.
    -Choć wziął ją za rękę i zaprowadził nad wodę. Uniosła pytająco brew gdy dotarli. Już chciała coś powiedzieć ale Matty uciszył ją i usiedli na piasku.
    -Pewnie się zastanawiasz po co tu przyszliśmy - wziął głęboki wdech - Wiesz czasami mimo tego że jest dookoła mnie wiele ludzi czuje się samotny. Nie dlatego że nikogo nie mam bliskiego tylko dlatego że czuję że nikt mnie nie zauważa. Co jest trochę dziwne gdyż nawet tu wiedzą kim jestem. To skomplikowane ale gdy rano do mnie podeszłaś czułem się jakbyś dała mi cząstkę siebie a dokładniej trochę czasu. Wiem że to głupie ale chciałem Ci to powiedzieć.
    Spojżał się w gwiazdy i zapanowała cisza.

    ~Matty

    OdpowiedzUsuń
  15. Wzięła głęboki wdech starając się nie wybuchnąć gniewem, chociaż dookoła niej i tak pojawiła się ciemna, nieprzyjemna aura. – A co Cię to właściwie obchodzi? – syknęła cicho unikając odpowiedzi. Nie lubiła rozmawiać o jej stosunkach z innymi ludźmi. Była miła tylko dla tych, którzy według niej na to zasłużyli, którym w jakiś sposób udało się zdobyć jej zaufanie, co wcale nie jest takie proste w jej przypadku. Odkąd pamiętała odpychała od siebie ludzi, relacje międzyludzkie nie były dla niej jakoś szczególnie ważne.- Bo co? Czemu tak mówię? – nie wytrzymała i zirytowana wstała z krzesła piorunując Erin spojrzeniem jasnoniebieskich oczu, które wcale nie pasowały do jej wyglądu i strasznie odcinały się od jej ciemnych włosów i mlecznej skóry. Kocur widząc zamieszanie zasyczał kładąc uszy po sobie, po czym rozpłynął się w powietrzu i zniknął.

    | Brae

    OdpowiedzUsuń