"You can
love me or even hate me, but one thing is certain. You can’t pass me
indifferently."
Imię: Lauren
Victoria
Nazwisko: Charpentier
Wiek: 17
lat
Urodziny:
15.06
Boski rodzic: Afrodyta
Domek: Afrodyta
Życie Lauren było doskonałe. Mieszkała ze swoim ojcem, rozchwytywanym
projektantem mody, w penthousie w centrum Nowego Jorku. Była najpiękniejszą
dziewczyną w renomowanej szkole, chodziła z kapitanem drużyny futbolowej oraz
mimo swojej dysleksji miała świetne oceny. Ojciec Lauren po odejściu jej mamy,
starał się zapomnieć o niej umawiając się z innymi kobietami. Przelotne romanse
zawsze jednak okazywały się klęską, dlatego dziewczyna starała się nie przywiązywać
do swoich potencjalnych macoch. Po zakończeniu szkoły chciała zostać aktorką,
niestety w najmniej oczekiwanym momencie wszystko się zmieniło…
Co wieczór zaczęły nawiedzać ją koszmary. Widziała swojego
chłopaka, Mika, następnie zasłaniał go dziwny cień... Przypominał lekko sylwetkę
dziewczyny… Potem była tylko czerwień i krzyk. Krzyk tak przerażający, że
Lauren budziła się co nocy oblana zimnym potem. Następną rzeczą, która zaczynała
ją niepokoić były zmiany, które zauważał w sobie każdego poranka. Czasami jej
oczy przybierały innego odcienia niebieskiego, włosy stawały się jaśniejsze, a
cera zmieniała odcień. Za to wieczorem wszystko znów wracało do normy… Nie
wiedziała jeszcze, że to wszystko to zwiastun najgorszego…
Pewnego dnia jej zajęcia się przeciągnęły. Po lekcjach miała
się spotkać ze swoim chłopakiem na kawę. Wychodząc na ganek przed szkołą
zobaczyła coś czego już nigdy nie zapomni… Jej chłopak i najlepsza przyjaciółka
stali spleceni w miłosnym uścisku. Ich usta były złączone. Lauren poczuła po kolei
ból, smutek i wściekłość, ale gdy jej przyjaciółka oderwała się od twarzy Mika przepełnił
ją strach. Tammi nie wyglądała jak zwykle. Jasne loki zastąpiły wijące się
płomienie, równe zęby zmieniły się w kły, a jej oczy lśniły wściekłą czerwienią.
Lauren czuła jak całą krew odpływa z jej twarzy, a kolana miękną. Ostatnie co
zapamiętała, przed utratą przytomności to czerwona krew jej chłopaka tryskająca
z miejsca w które wgryzła się jej przyjaciółka i krzyk. TEN KRZYK.
Obudziła się w taksówce, a obok niej siedział chłopak z
kręconymi, kasztanowymi włosami… Czy to nie on chodził z nią na zajęcia ze
śpiewu… Tak! To ten chłopak od fletni! Jak on się nazywał… Chyba Josh… Spojrzała
na deszcz rozpryskujący się na przedniej szybkie samochodu. I wtedy wszystkie wspomnienia
wróciły. Dostał ataku paniki. Wyprostowała się szybko nie mogąc złapać
oddechu. Josh złapał ją za rękę i uspokoił. Wyjaśnił jej wszystko. Dowiedziała
się kim jest. Była półboginią! Gdy taksówka się zatrzymała, a jej towarzysz zapłacił, zaczęli iść w stronę lasu. W oddali widać było pola truskawek. W pewnym
momencie ciszę przerwało głośne szuranie. Zobaczyli za sobą coś przypominające
wielkiego dzika. Zaczęli biec. Kto wie jakby potoczyła się ta historia gdyby
nie pojawił się Bash i nie pomógł Joshowi przetransportować Lauren do jedynego
bezpiecznego dla herosa miejsca. Obozu Pół-Krwi.
Lauren przywiązuje wielką uwagę do swojego wyglądu. Nigdy
nie pokazuje się ludziom bez makijażu, mimo, iż ma gładką cerę i niczego jej
nie brakuje. Po ojcu odziedziczyła niezwykłe wyczucie stylu. Ludzie często
uważają, że jest ona typową zimną suką, lecz jest to nie prawda. Lauren ma
bardzo specyficzny charakter. Uwielbia być w centrum uwagi, jest bardzo pewna
siebie i często traktuje ludzi z wyższością. Kocha manipulować ludźmi i bawić
się ich uczuciami jak przystało na córkę Afrodyty. Jej największym marzeniem
jest zyskać sławę i stać się celebrytką, ale tak naprawdę marzy o szczęśliwej
miłości.
"Whatever
it is, I'm sure I'll love it. And if not, I'll return it."
CIEKAWOSTKI:
* Bardzo dobrze śpiewa
* Ma problem z paleniem papierosów
* Bardzo łatwo się zakochuje, ale nie daje tego po sobie
poznać
* Jest wegetarianką
* W dzieciństwie trenowała gimnastykę
* Po matce odziedziczyła zdolność do manipulacji swoim
wyglądem
* Uwielbia czekoladę. Tylko nie białą!
* Jest szczupła. Ma 175 wzrostu i wymiary 86-61-86 cm.
* Ma obsesję na punkcie swojego wyglądu
[ Cześć, może jakiś wątek? :) ]
OdpowiedzUsuń>Arten