Pół driada
04.08
20 lat
Wzrost 170cm, waga odpowiednia do jej budowy ciała. Smukła, chuda i giętka. Skórę ma bladą, cienką niczym jedwab, popękaną na dłoniach z powodu wiecznej pracy z ziołami. Włosy w nieładzie, rzadko czesane w kolorze blond. Oczy niebieskie o miłym i przyjaznym blasku. Gdy się uśmiecha w kącikach jej ust pojawia się cień dołeczków co automatycznie zmiękcza jej rysy sprawiając, że dziewczyna nie wydaje się tak groźna, nawet w towarzystwie czterech wilków. Na lewym boku ma wielki tatuaż sowy z łapaczem snów - znak rozpoznawczy wśród pół driad w jej klanie. Co do ubioru nie wyróżnia się zbytnio od ludzi spotykanych na ulicy. Może czasami ubierze jakąś długą, luźną tunikę z wieloma pasami, rzemieniami, lecz to rzadkość. O wiele swobodniej czuje się w cienkich, luźnych tkaninach niezbyt opinających jej ciało. Przemieszcza się wtedy łatwiej po lesie ze swoimi kompanami. Bądź co bądź uwielbia wszelakie błyskotki, biżuterie i zawieszki, więc zawsze jest nimi poobwieszana niczym choinka na Boże Narodzenie.
" Nieziemska istota wiecznie niesiona wiatrem o niespokojnym duchu kojota, wzroku wilka, sprycie lisa, złośliwości wrony, sile niedźwiedzia i łagodności łani."
Tymi słowami można ją najłatwiej określić. Wiele w niej sprzeczności co powoduje, że staje się osobą nie łatwą do odgadnięcia. Czasami sama nie nadąża za własnymi humorkami i gwałtownymi zmianami nastroju. W jednej chwili zobaczysz ją rozgniewaną, a za chwilę z uśmiechem na ustach zacznie hasać po łące zbierając polne maki. Nie ukrywa tego co czuje i zawsze mówi szczerze. Nawet jeśli nie zaskarbi sobie tym sympatii reszty. Przebywanie wśród wilków spowodowało, że bywa nieraz dzika i może czasami płochliwa, dlatego gwałtowne ruchy czy próba przestraszenia jej może zakończyć się zbyt szczęśliwie dla obu stron. Mimo swojego pochodzenia, czyli las, jest dość ogarnięta w nowinkach technicznych i tym, co się dzieje na świecie.
- Zamieszkuje mały domek na skraju lasu.
- Posiada cztery wilki. Czarne noszą imiona Seth oraz Net, szary- Bres, a biała wadera znacznie mniejsza od swych braci nosi imię Liki.
- Przy ścieżce prowadzącej do miejsca jej zamieszkania postawiła tabliczkę z ostrzeżeniem przed wilkami.
- Nienawidzi kotów i panicznie się ich boi.
- Nie potrafi walczyć.
- Ma uczulenie na orzechy.
- Pali papierosy.
- Utalentowana muzycznie (jak każda driada).
- Nie umie rysować (poza patyczakami).
- Nie posiada swojego drzewa, lecz zawsze jej ulubionym była wierzba biała.
- Przez pewien okres mieszkała w mieście i pracowała jako kwiaciarka.
Witam. Dzień dobry. Jak się macie.
Kp zastrzeżone, etc. etc.
Chętna na wątek w komentarzach jak i na gg ( 38472563 ).
Szatyn przeciągnął się powoli i przeczesał dłońmi włosy, które tego dnia wyjątkowo były jedną wielką szopą na jego głowie. Szedł w stronę lasu dość szybkim korkiem. Zaspał. Pierwszy raz od paru lat zaspał przez co był spóźniony. To było coś nie do pomyślenia dla niego. Jego warta zaczęła się już jakieś 15 minut temu. Świetnie zdawał sobie sprawę z tego, że jego poprzednik, którego powinien zmienić, będzie na niego zły i miał tylko nadzieję, że informacja o jego spóźnieniu nie dojdzie do Pana D, który za nim jakoś szczególnie nie przepadał. Skinął na chłopaka, który stał na skraju lasu i rozglądał się czekając na niego. Przeprosił go szybko i poklepał po ramieniu. Z westchnieniem rozmasował palcami skronia, po czym zagłębił się w las mając zamiar zacząć swoją wartę. Pilnowanie Obozu to nie były przelewki, szczególnie ostatnimi czasy, kiedy to mieli wśród swoich ludzi zdrajce i nikt nie wiedział kim on jest.
OdpowiedzUsuń| Logan. |