.

.
Zanim ostatecznie zdecydujesz się dołączyć do gry na naszym blogu, przejrzyj wszystkie zakładki, ponieważ to właśnie one pomogą Ci dopasować się do realiów fabuły. Nieznajomość regulaminu nie zwalnia przecież z jego przestrzegania. Kiedy już uznasz, że wiesz wystarczająco, by móc stworzyć własną postać - zostaw komentarz w odpowiednim miejscu, abyśmy mogli przesłać Ci zaproszenie. Miłej zabawy!
pogoda
Lato się kończy, a niebo coraz częściej przyozdabiają srebrzyste chmury. Na szczęście temperatura nie spada zbyt szybko, więc obozowicze co jakiś czas mogą jeszcze leniwie wygrzewać się w słońcu. Przez najbliższy tydzień możemy spodziewać się od 20"C do minimum 17"C.
aktualności
- Za nową szatę serdecznie dziękujemy Kaylo ♥
- Gra toczy się w komentarzach oraz na GG.
- Górna granica wieku Obozowiczów wynosi 23 lata, później heros opuszcza Obóz, bądź zostaje w nim żeby 'pracować'.
ogłoszenia
- Powoli blog budzi się do życia.
- Szukamy nowych rekrutów.
-Wszystkie zakładki na stronie zostały edytowane.
- Na blogu pojawił się Shoutbox.
- Zachęcamy do gry w komentarzach!

niedziela, 26 stycznia 2014

Bo wszyscy, w taki czy w inny sposób, jesteśmy szaleni...

-Boisz się ciemności?-
-Proszę Cię. To JA jestem ciemnością.-

Imię: nikt go nie zna więc po prostu Z.
Nazwisko: Nikt nie zna
Wiek: 18
Urodziny: dwudziesty czwarty sierpnia
Boski Rodzic: Hades
Domek: Hadesa

Z. jest jedną z osób, które nienawidzą wychodzić ludziom na spotkanie. Szczerze i z całego serca nienawidzi ludi a najbardziej dzieci. Jest tylko jeden wyjątek a raczej aż trzy - jego siostry, kocha je nad życie choć nie widział ich od dobrych paru lat.
Całe zamieszanie, i także jego historia,  zaczyna się w Pakistanie gdzie to jest wychowywany przez swoją matkę, która za wszelką cenę stara się wychować swoje dzieci na mądrych ludzi w piekle jakim jest ten kraj. Jego matka zginęła próbując chronić i jego i jego siostry. Sam przez wiele lat, razem ze swoją starszą siostrą, opiekował się dwoma młodszymi potomkiniami z ich rodziny. Był jedyną osobą płci męskiej, więc to on musiał chronić siostry. Ostatecznie jednak nie udało mu się to a jego "księżniczki" (czyt. siostry) zostały mu odebrane.




Nikt do końca nie wie kiedy tak naprawdę jego rodzina żyła, w archiwach nie widnieje żadne nazwisko czy też imię, które zazwyczaj podawał mulat gdy musiał za coś zapłacić. Właściwie można nazwać go osobą, która nigdy nie istniała... Tajemnica jaką roztacza wokół siebie przyciąga wiele osób. Ludzi spod czarne gwiazdy czy też napalone nastolatki, on sam jednak nie zwraca na nikogo uwagi. Pojawia się w różnych miejscach o różnych porach i najczęściej nie wynika z tego nic dobrego. Często gdy znika  policja znajduje trupa albo nawet kilka. Przez cały okres swojego życia zakochał się tylko raz i to nieszczęśliwie. Chłopak, w którym się zakochał był całkowicie hetero i nic z tego nie wyszło a Z. nie miał oporów aby przez kilka tygodni zamienić życie dziewczyny, która mu go odbiła, w piekło.

"Życie uśmiechnęło się do mnie a potem powiedziało - spierdalaj...."

Do obozu Herosów trafił naprawdę przypadkiem. Któregoś razu gdy był całkowicie wycieńczony i z katowany znalazł go ktoś i zaniósł do obozu.

 "Bądź niczym bijące źródło, nie zaś jak staw, w którym zawsze stoi ta sama woda."

O tym, że jego ojcem jest sam Hades, grecki Bóg, wiedział już od samego początku. Jego matka nigdy nie ukrywała tego przednim i Z, dziękował jej za to. Nie znienawidził matki za to, że przespała się akurat z nim. Znienawidził swojego "ojca" za to, że zostawił ich na pastwę losu i pozwolił na śmierć. Był jedynym dzieckiem z tego, krótkiego a jakże by inaczej, związków "rodziców".



Jedyną rzeczą, która trzyma go przy życiu od tak dawna jest sztuka a dokładniej rysowanie. Z. kocha delikatne machnięcia pędzlem po płótnie i ciche skrobanie ołówka o chropowatą powierzchnię papieru. Nie potrafi wyrażać uczuć słowami więc przelewa to na papier w postaci różnorakich malowideł. Jego plecak jest zapełniony górą jego rysunków.

"Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej."

Z. jest typowym, że tak można rzec, Bad Boyem. Od zawsze zakochany w skórzanych kurtkach, sam ma jedną i nigdy się z nią nie rozstaje, zawsze na stopach widnieją u niego czarne martensy, na nogach często wiszą poprzecierane spodnie a na ramiona zakłada zwykłe bluzki z nadrukami. Jego oczy koloru ciemnej czekolady, często mylone z czernią, są hipnotyzujące i idealnie mieszają się z mulacim kolorem skóry i trzydniowym zarostem.  Prawą rękę od góry do dołu ma zapełnioną tatuażami, których tajemnice zna tylko on zam..

Z. to naprawdę cicha osoba. Rzadko kiedy porywczy czy też głośny, woli samem zrobić wszystko co zgotował mu los. Odwiecznie dąży do celu dosłownie po trupach. Za wszelką cenę chce odzyskać siostry, które kiedyś utracił. Kiedy chce coś osiągnąć potrafi być bezlitosny i poświęcić wszystko co ma akurat pod ręką. Pod maską Bad Boya znikąd kryje się kilkunastoletni chłopak, który chce tylko odzyskać swoją rodzinę i znaleźć kogoś kto pokocha go takim jakim jest. 

Dodatkowe Informacje:
  • panicznie boi się ciasnych pomieszczeń
  • mama zawsze mówiła mu, że pięknie śpiewa jednak on tak nie uważa
  • kocha żelki
  • nie interesuje się płcią przeciwną
  • jeszcze nigdy nikomu nie zaufał na tyle aby pokazać mu swoje rysunki

_________________________________________________
Zapewne będę wiele razy edytowała :) 
Jeśli chcecie się coś ode mnie dowiedzieć to piszcie na g-mial albo na gg: 49699000

19 komentarzy:

  1. Irlandczyk chodził samotnie po lesie, non stop kopiąc przed sobą kamyczek. Nudziło mu się niezmiernie, a nikt inny nie miał ochoty na spacer. Westchnął ciężko, idąc dalej. W pewnym momencie zauważył plecak koło pnia drzewa. Rozejrzał się dokładnie, aby być pewnym, że nikt go nie widzi i czym prędzej podbiegł w celu ujrzenia zawartości. Po chwili jego oczy ujrzały zeszyt, z którego wystawały pomazane ołówkiem kartki, więc ostrożnie, aby nie narobić hałasu, sięgnął tam palcami.
    | James

    OdpowiedzUsuń
  2. Chłopak od razu odsunął się od plecaka, patrząc na bruneta. Uśmiechnął się niezręcznie, próbując wymyślić coś na poczekaniu. Przeklął cicho pod nosem, zerkając na niego spod rzęs niczym niewiniątko.
    - Spokojnie, spokojnie. – Zaczął jakby to on był ofiarą. – Nie chciałem tego ukraść. Chciałem tylko pożyczyć i potem oddać. – Dodał z prychnięciem, ale nieznacznie cofnął się do tyłu, gdyby nieznajomy się wkurzył. – Kto by nie chciał zajrzeć? – Zagadnął, próbując rozpocząć wymijającą rozmowę.
    | James

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie minęła chwila, a już się odsunął lekko przestraszony, oblewając się wielkimi rumieńcami. Od razu zasłonił je dłońmi. – No bo…Bo ja, no… Byłem prostu ciekawy i… No rozumiesz, prawda? – Zaczął się zagmatwanie tłumaczyć, a język strasznie mu się plątał, jednak pozostawał przy tym niezwykle uroczy.
    | James

    OdpowiedzUsuń
  4. Odetchnął z ulgą, nie odwracając od niego wzroku i czekał aż z jego policzków zejdzie purpurowy kolor. Kiedy z twarzy zeszło płomienne uczucie, uśmiechnął się uroczo, wykonując krok do przodu. – A mógłbym zerknąć? Chociaż na chwilkę?
    | James

    OdpowiedzUsuń
  5. Aiden wrócił z lasu. Wszedł do domku, jak zwykle oczekując, że zasta tylko pustkę. Jednak na środku leżał plecak, a przez okienko łazienki płynęło światło. Uniósł zdzwiony brwi i już miał zamiar wpaść do łazienki i rozwalić tego, kto śmiał włamać się do jego dlmku, jednak drzwi otworzyły się.

    |Aiden|

    OdpowiedzUsuń
  6. Wywrócił jedynie oczami, wracając się do swojego domku odrobinę zawiedziony. Naprawdę chciał zobaczyć zawartość zeszytu tajemniczego chłopaka. Nie wychodził aż do kolacji, gdzie usiadł przy Aidenie i Willu. Gdy ujrzał nowo poznanego chłopaka kilka stołów dalej, zaczął co rusz na niego zerkać. Był bardzo przystojny, to musiał przyznać. Gdy ten złapał jego wzrok, od razu oblał się soczystą purpurą na policzkach i uśmiechnął się niewinnie.
    | James

    OdpowiedzUsuń
  7. - Coś ty za jeden i czemu jesteś w moim domku? - spytał chłodno, prawie sycząc. Stanął gotowy w pozycji do ataku, czekając na odpowiedź nieznajomego. Zmrużył oczy, przyglądając się mulatowi. - Kto cię tu wpuścił? Odpowiadaj.

    |Aiden|

    OdpowiedzUsuń
  8. Po otrzymaniu groźnego spojrzenia chłopaka, od razu spojrzał przed siebie, nie rozglądając się już. Zaczął jeść kolację, dalej próbując nie zerkać w stronę bruneta. Jednak nie mógł tak długo i już po paru minutach spojrzał na niego. Ciemnooki sam wpatrywał się w niego, więc ten pokazał mu język i zaśmiał się krótko. Po chwili wstał ze swojego krzesła, podchodząc do mulata i spojrzał na niego z lekkim uśmiechem. – Ja nie mogę na ciebie zerkać, a ty możesz podziwiać?
    | James

    OdpowiedzUsuń
  9. - Co do…? – Nie skończył, zaczynając rozglądać się po stołówce, jednak chłopaka nie była. Po prostu zniknął jak kamfora, pozostawiając blondyna zdezorientowanego. Po chwili otrząsnął się i wzruszył ramionami, wracając do swojego stołu.
    | James

    OdpowiedzUsuń
  10. Od razu potknął się, upadając na podłogę i zauważył bruneta, zaciskając zęby. - Specjalnie to zrobiłeś? - Prawie że krzyknął, wstając i otrzepując swoje spodnie.
    | James

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszyscy spojrzeli na niego jak na wariata, a następnie się zaśmiali. Ten wywrócił oczami, od razu wychodząc i idąc w las na spacer. Było trochę zimno, był już wieczór, więc otulił się ramionami. Jego wzrok dostrzegł bruneta, więc od razu podszedł do niego. – Ośmieszyłeś mnie! – Powiedział od razu. – Przed całym obozem!
    | James

    OdpowiedzUsuń
  12. - Biorąc pod uwagę fakt, że ten domek należy do mnie, to musisz odpowiadać na moje pytania - stwierdził, robiąc krok do przodu i zmniejszając dystans miedzy nimi. Był wyższy od mulata, ale obawiał się, że nie jest silniejszy. Aiden złapał go za koszulkę i nachylił się, by warknąć mu w twarz. - Ktoś ty?

    |Aiden|

    OdpowiedzUsuń
  13. - Czy to miało zabrzmieć dwuznacznie? – Spytał od razu, krzyżując swoje ramiona, następnie podchodząc bliżej niego i zmarszczył brwi. – Grozisz mi? To że matka natura obdarzyła cię piękną buźką, nie znaczy, że możesz wszystko? – Uniósł brwi, szczelniej obejmując się ramionami, ponieważ zawiał delikatny wiaterek.
    | James

    OdpowiedzUsuń
  14. Prychnął jedynie, naciągając rękawy swojej bluzki na dłonie. – Z takim nastawieniem do ludzi, nie dziwię się, że Moiry przeznaczyły ci samotność – odparł od razu, patrząc w jego czekoladowe tęczówki, które wydawały się pięknie błyszczeć w świetle księżyca.
    | James

    OdpowiedzUsuń
  15. Poczuł się urażony takimi słowami i uniósł dumnie podbródek, nie patrząc na niego. – Zobaczymy, kto komu znajdzie tam miejsce – odparł od razu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wywrócił oczami, przybliżając się kawałek. – Masz strasznie zawyżone ego – stwierdził głosem karcącej babci. Musiał przyznać, że chłopak jest strasznie uparty. Cóż, on też taki był, jednak dobranie się takich dwóch osób nie jest chyba dobrą mieszanką. Lub może jednak jest genialną?
    | James

    OdpowiedzUsuń
  17. - Puszczaj! - syknął, gdy nieznajomy złapał go za nadgarstek i wygiął mu rękę. Aiden odchylił się nieznacznie, przenosząc ciężar na lewą nogę, która była bardziej z tyłu. Odwrócił dłoń i złapał drugą ręką mulata za łokieć, po czy pociągnął go tak, że ten go puścił i Aiden popchnął go dość mocno do tyłu. Wszystko działo się dosłownie w ułamku sekundy. - Co ty pieprzysz człowieku? Powiedziano mi, że poza mną jest jeszcze taki dzieciak Nico, ale ty na niego nie wyglądasz.

    |Aiden|

    OdpowiedzUsuń
  18. - Ja nic kurwa nie wiem. W tym problem - powiedział Aiden a jego głos się załamał. Usiadł na podłodze i odchylił głowę, by się uspokoić. - Trafiłem tu, Bóg wie jak, a raczej bogowie. Gdybym nie trafił do Podziemia nigdy bym się nawet nie dowiedział o tym, że moim ojcem jest Hades.

    |Aiden|

    OdpowiedzUsuń
  19. Aiden spojrzał na mulata, ale czuł się, jakby cały świat okrył się mgłą. Podniósł się z podłogi. Odkąd trafił do tego Obozu nie umiał sobie radzić z emocjami, co nie było dobre. Nie podobało mu się to, jak potraktował mulata, ale w sumie zasłużył.
    - Przepraszam - mruknął, po czym sam skierował się do łazienki, wymijając drugiego chłopaka.
    [kończymy?]

    |Aiden|

    OdpowiedzUsuń